Skoro jestem przy Postmanie, to w wolnej chwili postanowiłem zerknąć do jego najbardziej znanej w Polsce książki „Zabawić się na śmierć” (Wydawnictwo Muza, Warszawa 2002). Przedstawia w niej analizę negatywnego wpływu telewizji na współczesną umysłowość Amerykanów, a przede wszystkim na system kształcenia. Twierdził, że Ameryka miała do czynienia w latach 80. z trzecim wielkim kryzysem, w jakim znalazł się zachodni system oświaty.
Pierwszy miał miejsce w V wieku przed Chrystusem. Ateny przeżyły wtedy zmianę kultury ustnej na kulturę opartą na alfabecie i słowie pisanym. W celu zrozumienia, co to oznaczało, autor poleca lekturę Platona.
Drugi kryzys dokonał się w XVI wieku za przyczyną wynalezienia prasy drukarskiej. Dla chcących zrozumieć znaczenie tego wydarzenia i jego konsekwencje, wskazuje lekturę Johna Locka.
Z trzecim mamy do czynienia pod wpływem elektronicznej rewolucji, której głównym nośnikiem jest telewizja. Autorem rozjaśniającym zrozumienie trego procesu jest Marshall McLuhan.
Neil Postman nazywa też telewizję „programową”. Programowość polega na specjalnie skonstruowanym systemie informacyjnym, którego zadaniem jest wpływanie na nauczanie, ćwiczenie, doskonalenie charakterów młodzieży. W tym ostatnim zakresie konkuruje przede wszystkim ze szkolnym systemem nauczania, unicestwiając go całkowicie. W jego opinii telewizja wniosła nową ideę do filozofii edukacji, a mianowicie, że nauczanie i rozrywka są nierozłączne. Jak przyznaje, tej oryginalnej koncepcji nie znajdzie się w żadnych oświatowych debatach. Co innego jest twierdzić, że dziecko (młodzież) musi być zaciekawione przedmiotem swej nauki, albo że musi mieć silne zakorzenienie w sferze uczuciowej, a co innego, że bez rozrywki nauczanie staje się nieskuteczne. Przytacza Cycerona, który głosił, że celem edukacji jest wyzwolenie ucznia z tyranii teraźniejszości, co jest bardzo wymagające dla samego ucznia. Uczniowie z natury robią coś przeciwnego, czyli próbują przystosować się do bieżącej rzeczywistości. Celem właściwej edukacji jest sięgnięcie do istoty rzeczy i praw, na jakich opiera się rzeczywistość.
Postman konstruuje trzy przykazania, jakimi kieruje się TV i jakie kieruje do swoich widzów:
1. NIE BĘDZIESZ STAWIAŁ ŻADNYCH WARUNKÓW WSTĘPNYCH
Każdy program telewizyjny stanowi zamkniętą całość i posiadanie jakiejś wiedzy wyjściowej nie jest warunkiem koniecznym, ani wymaganym do jej oglądania. Uczeń musi mieć prawo do zajrzenia w każdej chwili. Dlatego – przestrzega Postman – nie znajdziemy żadnego programu teleiwzyjnego zaczynającego się od warunku, że w celu zapoznania się z tym materiałem, należy najpierw sięgnąć po poprzednie odcinki. No może poza serialami (uwaga własna !)
2. NIE BĘDZIESZ WPROWADZAŁ STANU NIEPEWNOŚCI
Każda historyjka i idea musi być natychmiast przyswajalna. Najważniejsze jest zadowolenie ucznia, a nie jego rozwój. Refleksyjność i wbijanie w stan niepewności groziłoby utratą widza i przełączaniem na inne programy.
3. BĘDZIESZ UNIKAŁ OPISU JAK DZIESIĘCIU PLAG
Opis jest największym wrogiem. Spory, hipotezy, racje, repliki przekształcają telewizję w radio lub materiał drukowany. Telewizja przyjmuje raczej formę gawędy prowadzoną za pomocą dynamicznych obrazów i muzyki. Niczego się z TV nie dowiemy, jeśli nie zostanie to umieszczone w udramtyzowanym kontekście i właściwie zobrazowane.
Warto podkreślić, że Neil Postman napisał „Zabawić się na śmierć” w 1985 roku. Nie znał jeszcz Inteernetu. Większość jego twórczości (przypomnę, że zmarł w 2003 roku) przypada na rozkwit telewizji. Być może Internet w dzisiejszym kształcie rozwiałby jego wątpliwości i potraktowałby go jako silny nośnik słowa pisanego. Biorąc jednak pod uwagę przewidywania konsumpcji mediów i wiodącej roli video w Internecie, być może podtrzymałby swoje oryginalne tezy. W każdym razie jego intelektualne prowokacje warto brać pod uwagę, bo trudno nie zgodzić się, że media (a z nich najsilniejsze medium – TV) nie do poznania zmieniają zarówno system edukacji jak i systemy polityczne i gospodarcze. Poglądy Postmana pozwolę sobie jeszcze przytaczać wiele razy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz