Zaproszenia otrzymali dziennikarze. Ściśle rzecz ujmując, zaproszenie przyszło do mojej żony. Ponieważ hasłem tegorocznego Dnia jest „Papież Wolności”, organizatorzy do zaproszenia załączyli - swoiście teaserowo – estetycznie wykonany i zapakowany samolot z przesłaniem Dnia Papieskiego. Pomysł ten tak bardzo mi się spodobał, że załączam jego zdjęcie:
Strzał w dziesiątkę. Samolot jako symbol wolności, niezależności, ale też – jeśli chcemy dolecieć do wyznaczonego punktu – odpowiedzialności. Symbol ten ma też znaczenie historyczne. Nie byłoby wolności w Europie bez pontyfikatu Jana Pawła II. Gratulacje dla organizatorów !
Kościół nie ma łatwego zadania w komunikacji ze światem. Z pewnością Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia jest doskonałym przykładem jak budować dobre dzieła, gromadzić wokół nich ludzi i skutecznie komunikować je masowemu odbiorcy. To zasługa kierujących Fundacją profesjonalistów i ludzi, gromadzących się wokół inicjatyw (Dzień Papieski, stypendia śp. Bp. Chrapka, nagrody TOTUS, etc.). Jak się chce, to się da. To właściwy wzór fachowego zarządzania projektami dla innych instytucji i środowisk Kościoła, mających kłopoty z tak rozumianą skutecznością. Tak więc, po naukę do ks. Jana Droba i jego współpracowników marsz :)) To wskazówka dla nas wszystkich.
To prawda, dobrze przedstawić informacje - zaproszenie. Wyobraźnia w formie pomaga. Pamiętam np. prostą sztuczkę - wsypać gwiazdki pokryte złotą farbą do zaproszeń na Jasełka. Przy otwieraniu wysypało się na stół - od razu zainteresowało...
OdpowiedzUsuńKomunikacja Kościoła idzie coraz lepiej.
Web 2.0 jest często w użyciu, profesjonalne bazy informacji...
Fundacja od lat działa naprawdę profesjonalnie i buduje, dzięki silnej współpracy z mediami, szeroką publiczność dla swoich aktywności. To jedyna skuteczna metoda powodzenia tak wielkich przedsięwzięć. Najlepszym dowodem jest również aktywność reklamowa: http://www.dzielo.pl/pl/news/aktualnosci/20/ruszyla-kampania-ix-dnia-papieskiego.html
OdpowiedzUsuńwarto dodać, że Fundację wspiera w tym zakresie zespół z Fundacji Świętego Mikołaja - a ściślej biorąc ekipa od Karłowicza.
OdpowiedzUsuńsą super w marketingu i PR.
Jasne. Dodaję więc :)) Dzięki. Pamiętam dobrze początki Fundacji, bo też zajmowałem się przy niej tym właśnie aspektem, głównie w oparciu o relacje z mediami. Narzędzia komunikacji marketingowej nie były wtedy przez nas tak silnie ekspoatowane. Prawda to więc, prawda ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń