Odbyłem niedawno ciekawą rozmowę z menedżerem dużej grupy medialnej w Polsce. Rozmawialiśmy oczywiście o kryzysie mediów drukowanych. Poddał on pod rozwagę bardzo ciekawą tezę. Otóż jego zdaniem tygodniki na świecie, a za nimi również i w Polsce, zamieniały będą się w rzeczywiste tygodniki analiz i opinii (niczym kwartalniki dzisiaj). Co za tym idzie, będą miały dużo mniejsze nakłady i wyższą cenę. Jego zdaniem dzienniki coraz bardziej wchodzą w rolę tygodników, czyli objaśniania rzeczywistości, szczególnie w kontekście bieżących wydarzeń (aczkolwiek nie tylko bieżących). Oznacza to, że przestają pełnić rolę głównych dostarczycieli newsów, ich nakłady będą odpowiednio niższe, a ceny wzrosną. W „nowym świecie” rolę rozprzestrzeniania newsów pełnią media elektroniczne. To ciekawe spostrzeżenie. Intuicyjnie trudno nie przyznać mu racji.
Co najmniej od kilku lat widoczny jest morderczy wyścig tygodników z dziennikami o newsy. Odbywa się on przede wszystkim w Internecie. Najlepszymi przykładami są tygodniki Wprost i Newsweek, które już od dobrych trzech lat publikują na swoich stronach Internetowych newsy, wielokrotnie prześigając w tym gazety codzienne. Tempo podkręciły też dzienniki. Wskaźnik cytowalności stał się powodem do dumy dla redakcji, choć jego liczenie jest dyskusyjne, bo wiele grup medialnych posiada różne rodzaje mediów, napędzając w ten sposób cytowalność włanych tytułów. W moim przekonaniu newsowość wpłynęła też zasadniczo na zmianę formuły tygodników, z których jedynie Polityka utrzymała w miarę klasyczną linię medium przedstawiającego przede wszystkim opinie i analizy. Rozumiem, że teza wspomnianego menedżera idzie w kierunku stwierdzenia, że ten wyścig nie skończył (lub nie skończy się) sukcesem, tak więc nastąpi przewartościowanie, które na nowo ustawi rolę tygodników (poważnych dostarczycieli opinii), dzienników (pogłębiających newsy i objaśniających bieżące wydarzenia) oraz Internetu (dostarczycieli newsów).
newsowość?
OdpowiedzUsuńcytowalność?
hmmmm