środa, 29 lipca 2009

Agora i Twitter

Wpływ jednostki na historię :))

Megapanel PBI/Gemius pokazuje kolejny skok w górę Gazeta.pl, która zajmuje już szóstą pozycję. Trzeba uczciwie przyznać, że rozwoju internetu w Agorze nie można nie zauważyć.
Przypomnijmy sobie Agorę jeszcze 4 lata temu. Jedyne co mieli, to stronę internetową i rzeczywiście słynne archiwum tekstów. Dzisiaj to inny świat. Krzysztof Urbanowicz pisze na swoim blogu, że jednym z warunków przejścia z wydawnictwa prasowego do multimediów jest „znalezienie swojego Józefackiego”. Chodzi oczywiście o Tomasza Józefackiego, członka zarządu, od kilku lat związanego z Agorą (wcześniej The New York Times). Wprowadził też Agorę - jak dotąd jedyne polskie wydawnictwo - do dość elitarnego grona OPA Europe (Online Publishers Association), którym obecnie kieruje. No cóż, wpływ jednostek na historię jest znany. Swoją drogą, to ciekawe, że w OPA nie ma innych polskich grup. Miejmy nadzieję, że się tam w końcu znajdą, bo kluczem do niej jest wytwarzanie własnych treści online (nie tylko ich agregowanie), a na ich wartości zależy chyba wszystkim.

Twitter nieznany w Polsce

Ciekawe są też badania SMG/KRC, na które powołuje się dzisiaj Forsal (Tomasz Świderek) i Wirtualne Media. Otóż okazuje się, że aż 88 proc.internautów w Polsce korzysta z serwisów społeczenościowych. 19 proc. zamieszcza w sieci zdjęcia, 14 proc.komentuje, uczestniczy w forach. Potencjał bardzo duży. Jednocześnie okazuje się, że nie znamy zagranicznych portali społecznościowych i korzystamy wybitnie z naszych rodzimych (głównie Nasza Klasa, Grono). Znajomością marki Twitter wykazało się 2 proc. badanych internautów.

Rozumiem punkt widzenia Jacka Gadzinowskiego i Łukasza Kubiaka w temacie Blipa. Wydaje mi się jednak, że przyszłość Twittera jest mocno niedoceniana. Jego siłą jest ogromna globalna cytowalność. Awans do grona TOP 50 serwisów w USA będzie miał również swoje konsekwencje w jeszcze silniejszym rezonowaniu w mediach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz