Rozmawiałem przed chwilą z kolegą z pracy na temat opiniotwórczej siły Interneautów. Skłoniła nas do tego sprawa zatrzymania w Szwajcarii Romana Polańskiego.
Z rozmowy płyną dwa wnioski, które same z siebie nie są odkrywcze, ale...:
- Sieć staje się ogromnie opioniotwórczym miejscem, mającym niespotykany dotąd wpływ na media tradycyjne i polityków.
- Media mainstreamu coraz bardziej stają się niereprezentatywne dla przeciętnego obywatela.
Dzień po zatrzymaniu reżysera gazety pełne były komentarzy oburzonych artystów, ludzi filmu, polityków, krótko mówiąc elity. Tego samego dnia rano, jadąc samochodem, wysłuchałem poranka w Radiu TOK FM. Kilka razy w przeglądzie prasy, a następnie w serwisie informacyjnym, prowadzący, relacjonując doniesienia dzienników, podkreślał, że opinie Internautów są radykalnie odmienne i nieprzychylne traktowaniu Romana Polańskiego inaczej niż normalnego obywatela. Ciśnienie to było tak silne, że w kolejnym dniu ton przekazów gazetowych oraz stacji radiowych i TV zmienił się nie do poznania. Głosy te są już dużo bardziej zróżnicowane. Mój kolega uważa również, że politycy, wyczuwając realne nastroje społeczne, zmodyfikowali swoje stanowisko, a sam premier wezwał do rozsądku w ocenach i traktowania sprawy jako obyczajowo-karnej, a nie patriotycznej. Czy jest to tylko przypuszczenie, czy fakt? Nie wiem. Zjawisko zasługuje jednak na uwagę. Każdy z nas czuje trochę na plecach nową formę vox populi. "Ale" związane jest z tym, że mamy raczej tendencje do twierdzenia, iż ruch w sieci jest ogromny, ale mainstream go ignoruje lub celowo przemilcza. W tej sytuacji stalo się inaczej.
Można odnieść wrażenie, że w niektórych przypadkach media głównego nurtu bardzo odbiegają od opinii masowego odbiorcy. Jak zwykle w życiu bywa, czasami to dobrze, a czasami niebezpiecznie. Dyskusja o wolności słowa i poszerzaniu agory sporu/sporów różnych racji jest dzisiaj bardzo potrzebna. Nie dotyczy ona tylko teorii prawa, ale przede wszystkim nowego podejścia do zmieniającej się dużo szybciej niż procesy legislacyjne, rzeczywistości mediów i ich coraz nowszych form.
Jeżeli temat wolności mediów kogoś interesuje, to zapraszam jutro na bloga. Przedstawię „manifest wolności mediów”, z jakim wystąpili amerykańscy intelektualiści związani ze środowiskiem konserwatywnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz